DZIENNIKARKA: Jesteś szczęśliwą dziewczyną.
SELAH SUE: Tak to prawda.
Dz: Dlaczego?
SS: Ponieważ żyję naprawdę pięknym, pięknym życiem, mam na myśli.. dla mnie to nie tylko sukces czyni mnie bardziej szczęśliwą osobą lub coś w tym rodzaju, ale teraz mam możliwość grania muzyki każdego dnia, to jest piękna praca, wiesz... Jesteśmy w trasie z bardzo dobrym zespołem, mamy ze sobą dobry kontakt, wszyscy jesteśmy przyjaciółmi, więc wiesz... odczuwam to jako wakacje i jeszcze zarabiam na tym pieniądze, więc tak mogę powiedzieć, że jestem naprawdę szczęściarą.
DZ: Grasz każdego dnia koncerty? Grasz tak?
SS: Tak, naprawdę w zasadzie marzec, ten miesiąc jest bardzo ekstramalny, mamy wielką trasę, nie będzie nas w domu przez 3 tygodnie, to naprawdę ciężko, a album zostanie wypuszczony w USA w czerwcu, trzeba się będzie skupić na..
DZ: Następny album..
SZ: Nie ciągle pierwszy album pojawi się w USA
DZ: OK, czy kiedykolwiek myślałas, że przyjedziesz do Polski, i do Szczecina, małe miasteczko, niezbyt wielkie miasto..
SS: Więc wiesz to dla mnie... Polska to dla mnie, tak myślę jest dla wszystkich, dla całej ekipy, wiesz... Polska jest niesamowita. Ja naprawdę nie mogę określić jak bardzo wiele to dla mnie znaczy, jak wiesz.. ja nigdy tutaj nie przyjeżdżałam, nawet nie miałam promocji tutaj, tylko te Kinder Bueno sprawy.. I nagle pojawiam się a widownia była wypełniona 2ooo ludzi, którzy znają każdą piosenkę z serca, uważam że to jest... phhhff..byłam, byłam bardzo emocjonalna w zasadzie na scenie, i nie jestem raczej szybka, pod... pod.. ale phhhuuff Odczułam to! Tak!
DZ: Mieliśmy tylko 3 dni przeznaczone dla ludzi na sprzedaż biletów na Twoj koncert i... nie wiem, może w 30 minut wszystkie zniknęły. Wiedziałaś o tym?
SS: Nie, oh.. to szaleństwo! I w zasadzie ludzie tutaj są niesamowici, wiesz zawsze mieliśmy inne rodzaje widowni w innych krajach i uważam że polska widownia od teraz jest najbardziej ekscytująca, taka widownia jaką jeszcze nigdy nie widziałam.
DZ: Jesteś szczęśliwa ponieważ miałaś okazję pracować z Moby'm, Jamie Lidellem przed wydaniem swojego pierwszego albumu. Co najbardziej pamiętasz z tamtych czasów?
SS: Myślę że... myślę, że to kiedy byłam supportem przed Prince'em, to było dla mnie naprawdę intensywne (uczuciowe), nie tylko przed.. ok.. grałam kilka piosenek przed jego koncertem, ale on zaprosił mnie za scenę (za kulisy) i dawał mi rady.. Ja zadawałam mu pytania, wszystko co chciałam wiedzieć i to było naprawdę intensywne (uczuciowe).
DZ: Belgijski teatr... nauczył Cię czegoś, zanim wypuściłaś swój pierwszy album, belgijski teatr...
SS: Co masz na myśli?? Belgijski teatr??
DZ: Belgijski teatr, miałaś jakieś powiązanie z teatrem, ale nie pamiętam jego nazwy..
SS: Aaa... z [... bla bla bla kurde nie wiem co Selah tam po swojemu rzekła :)))...Sorrki! ] A! Już wiem, powiedziała: "Ancienne Belgique" :)))
DZ: Tak!
SS: Tak? Tak w zasadzie [..kurde bele znowu to rzekła :)))] jest bardziej znany jako miejscowość w Belgii, to jest w Brukseli. Kiedy nie miałam wydawcy albumu, nie miałam pieniędzy żeby wydać album wiesz.. Oni byli jak... OK, wesprzemy Cię przez rok i będziesz nagrywać za friko piosenki, a my wesprzemy Cię możliwością robienia przez Ciebie supportów przed sztukami i tego typu wydarzeniami, więc tak...
[...wcięło fonię :))) pozostają domysły! :P]
DZ: Dla Ciebie telewizja jest ważna, albo bardziej ważne są teraz koncerty?
SS: Myślę że... dla grania na żywo... wierzę że granie na żywo jest ważniejszą rzeczą w końcu. Tak, wiesz... ponieważ ludzie przychodzą na Twój koncert, spodoba im się, będą o tym mówić, mówić, mówić i może inni ludzie przyjdą. Więc to jest dobre. Ale wierzę, że internet na ten moment, myślę że jest naprawdę ważny, tak.. Nawet bardziej ważny niż telewizja. Tak wierzę...
DZ: Co jest najbardziej ważne dla dobrej piosenki? Piosenki od serca. Jak myślisz?
SS: Hmn... Uhmmm dla piosenki, masz na myśli elementy piosenki?
DZ: Nie, emocje...
SS: Tak..
DZ: Co musisz włożyć w piosenkę, żeby ta piosenka Cię poruszyła...
SS: Tak.. haha... Myślę, że melodia musi być dla mnie bardzo emocjonalna, ja skupiam się na melodiach, wiesz to musi być perfekcyjna melodia i to zawsze kwestia uczuć, słyszę perfekcyjnie kiedy lubię melodię lub nie, dla siebie samej, wiesz... To bardzo proste dla mnie napisać melodię, słowa są bardziej trudne, osobiście, to bardzo trudne, ponieważ angielski nie jest moim ojczystym językiem, wiesz, więc.. uważam że zawsze piszę o czymś co mnie martwi mnie samą, wiesz... to dla mnie i .. mój cały, pierwszy album jest o moich akceptacjach, ponieważ zmierzam się z tym bardzo się i mam nadzieję, że może ludzie mogą się z tym identyfikować, że te piosenki są bardzo głębokie, możesz się przy nich bawić na parkecie, i tego rodzaju piosenki są bardzo uczuciowe jak wierzę.
DZ: Może to jest ta idea, żeby opisać nas samych, Ciebie samą...
SS: Co masz na myśli??? [...też sama nie załapałam o co jej "kaman"?? LoL...]
DZ: Może to jest ta idea, żeby opisać coś co porusza Ciebie, żeby poruszyć kogoś innego...
SS: Tak, tak myślę wiesz, przyczyną dla której śpiewam te piosenki każdego dnia, wiesz więc ja muszę naprawdę, naprawdę je kochać, i rzecz najbardziej ważna, że poruszają mnie... Dzieki Bogu...
DZ: Twoje plany na teraz?
SS: Wiesz kończymy trasę i wyjeżdzam do Włoch w następnym tygodniu, i do Niemiec także, więc... a potem marzec się kończy i potem jest promocja w USA wiesz.. albumu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz